Forum motocykli Triumph


Forum Forum motocykli Triumph Strona Główna -> Pogawędki , linki -> Mój Bonneville wybiera się do Białowiezy
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Mój Bonneville wybiera się do Białowiezy
PostWysłany: Czw 15:10, 11 Sie 2011
oldmul

 
Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa





Witam! obserwujacych czynnych, obserwujacych nieczynnych, przyszłych obserwujacych, jeszcze niezdecydowanych .Wstepnie planowałem Bieszczady ale nie znam okolic Puszczy Białowieskiej i sie tam wybieram, blisko po 15.08.2011 z W-wy przez Zambrów /podobno fajna trasa zwłaszcza od Wys. Maz. /tylko na 2 noce. Ewentualnych chętnych do wspolnej trasy zapraszam a od ZNAJĄCYCH trasę i miejsce oczekuje wskazanie dobrego w miare ustronnego noclegu, piwa, jadła itp. Jestem otwarty na inne ciekawe, spokojne, propozycje. Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wyprawa
PostWysłany: Pią 10:10, 12 Sie 2011
motonita1

 
Dołączył: 21 Cze 2011
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorlice małopolska





oldmul napisz coś na temat tej Twojej wyprawy gdy już z niej wrócisz. Ja byłem 9 - 11 sierpnia we Włocławku (ST-955i). W jedną stronę to 445km. Ciekawy byłem w jakim czasie uda się tę trasę pokonać i wyszło mi 8 godzin z jedną krótką 15 minutową przerwą na szybki posiłek i tankowanie. Wg. mnie jazda była normalna, bez niebezpiecznego szaleństwa, ok. 40% trasy z prędkością 130-140km/h, a mimo to aż 8 godzin jazdy Sad Tam gdzie nie dało się szybciej jechać, to masakra: tiry, ciężarówy, albo grzebanie w drogach Sad W każdym razie jestem zdegustowany tak czasochłonną podróżą na tak niewielkiej odległości. No a poza tym, gdy wracałem nic szybciej się nie dało - odnotowałem ten sam czas.
motonita1


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zdam relacje z trasy do Białowieży
PostWysłany: Pią 14:12, 12 Sie 2011
oldmul

 
Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa





Dwa lata temu jako szczególnie mało obeznany z motocyklami/ponad 35 lat przerwy/odważyłem się na trasę w Bieszczady b. leciwym intruzem do Baligrodu i zajeło mi to też ok.8 godz, powrót 7,tankowania co ok 150 km,droga oczywiscie przez centra miasteczek.wyjazdy na świtka ok.4.W ubiegłe wakacje zaliczyłem Zakopane i wyszło mi tak jak samochodem tj.6 godz. trasa miejscami remontowana,ale znacznie szybsza a intruzem podróżną miałem max 110. W majowy" pusty" weekend w Bieszczady samochodem taka samą trasę bez szaleństwa zrobiłem w 6 godz. W tym sezonie Triumph Bonnevill 790 pozwala na podróżną 130,ale długiej trasy jeszcze nie zaliczyłem a jeżdżąc do kolegi na działkę pod Ciechanowcem/ ok. 150 km/ moto,czy samochodem wychodzi 2 godz.w tym wyjazd z Warszawy ok.50 min.Na szybkiej jezdzie/nie szaleńczej/ oprócz przyjemności,na trasach ponad 400 km nadrobisz moim zdaniem max 1/2 godz.Uwzgledniając pechową porę,brak obwodnic itd czas Twojej podróży raczej nie odbiega od polskich realiów drogowych. Pewnie nietypowo ale ''śmiganie'' po mieście zupełnie mnie nie kreci pomimo zwrotnego Boni a nie trafiając na remont dróg w wakacje i dobra przepustowość to chyba szczęście.Końcówka powrotu z najfajniejszej trasy w spalinach zdezelowanych ciężarówek niekiedy odbiera całą przyjemność jazdy moto a i tak za jakiś czas planujesz następny wypad. Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
trasa
PostWysłany: Pon 15:04, 15 Sie 2011
motonita1

 
Dołączył: 21 Cze 2011
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorlice małopolska





No to mnie oldmut trochę pocieszyłeś swoim postem, że szybciej się nie da w naszych realiach, a już myślałem, że to ja do bani steruję swoim triumphem. Widzę, że zainteresowania mamy zbliżone, bo ja też nie szaleję na moto, jazda w mieście to ostateczność i tylko wówczas gdy nieunikniona. A tak w ogóle, to nie odpalam moto gdy nie trzeba przejechać co najmniej 200km, a najlepiej 400. Frajdę odczuwam gdy jadę z południa Polski gdzie mieszkam, do Legionowa do rodzinki. Tylko, że w 6 godzin nigdy nie udało mi się tej traski pokonać  A przejazd przez Wa-wę to już w ogóle udręka. Włocławek dał mi popalić, więc przez parę dni miałem dosyć. Ale masz rację, że mija trochę czasu i już chciałoby się gdzieś pojechać.
Czy poza tym co napisałeś masz w planach jakieś dłuższe wyjazdy? Szukam śmiałka do towarzystwa w Alpy. W dwa moto zawsze raźniej niż samemu. Chodzi mi o taki wypad max 4-5dni. W tym sezonie to już raczej nierealne. Nie brakuje chętnych na 10 – 14 dniowy alpejski wyjazd, jednak dla mnie to zbyt długo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
przykro mi ,jeszcze nie dam rady za granicę
PostWysłany: Wto 1:01, 16 Sie 2011
oldmul

 
Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa





Kiedyś z kolegą Żukiem do Cisnej jechałem 12 godz. W "majówkę'' było po prostu b. płynnie./Cud/Bez jakiejkolwiek najmniejszej urazy,ale moim zdaniem doswiadczenie moto i wyjazdy za granicę to chyba minimum 5 obfitych sezonów, sprawdzone w użytkowaniu niezawodne moto, przygotowanie psycho-fizyczne itd. minimum zgrana, wyrozumiała i b. doswiadczona grupa, chyba ,że z racji '"aktualniejszego" wieku, doświadczenia , umiejętności, swobodnego odnajdywania się za granicą czujesz się pewnie .Mój staż jest b. cienki, jak na razie ok 4000 km w sezonie i '' trenuje'' po kraju. Mam nadzeje,że z uwagi na wiek. i niski wzrost/170/ ''dobiorę"w przyszłości jakieś moto sport.-turyst.o poj. bliżej 1000 i będzie to Triumph, ''objeżdżę'' go a wtedy ?? Pewnie jakis szlak zagraniczny wcześniej ''zaliczy'' mój syn/ 21 l/,chociaż mu szwankuje kawa zrx a do Mokołajek na rybkę śmiga z kolegą jednego dnia/ adrenalinka- a w domu nerwowe oczekiewanie na powrót/. Nie ZRAŻAJ się warunkami drogowymi w kraju. "Spraktywowałes'' inne regiony kraju ? "Jabłońską górę'' ''zaliczyłem'' intruzem jako ''zielony'' pod górę do Cisnej ale z powrotem sie bałem. Wtedy nie widziałem żadnego moto, a w Alpach takie trasy mogą być.Spraktywowałeś jazde w kilka motocykli ? Może swoimi ,uwagami i "umiejętnościami" się ośmieszam i "odstraszam" bo coś nikt /oprócz Ciebie i 2 innych/ostatnio nie uczestniczy na prawie martwym forum .Przecież to forum TRIUMPH-A!!!! Dawać Panie i Panowie! Jesteśmy w PIERDOŁACH. Ale "starzy wyjadacze" innych for moto co tu zaglądają pewnie sikają ze śmiechu. Również pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 21:32, 16 Sie 2011
PETER

 
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PRUSZKÓW





to już szał jak na to forum i jest super ktoś coś pisze ,wtrącając swoje trzy grosze lubię moto i to w każdej postaci ,pasuje do przeciskania się w gąszczu miejskim,jak i do dalekich lub bliższych wypadów chętnie bym z kimś poleciał gdzieś dalej raczej ten rok odpadnie ale ........ szkoda ze o Białowieży przeczytałem dopiero dziś ,właśnie wróciłem z urlopu , chętnie bym się przejechał choćby dla towarzystwa bo czasu jakoś mało ,jakoś nigdy nie interesowało mnie jak długo trwa podróżowanie motocyklem i czy jest dłużej czy krócej jadąc samochodem po prosty na moto jest frajda i tyle


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
alpy
PostWysłany: Śro 13:20, 17 Sie 2011
motonita1

 
Dołączył: 21 Cze 2011
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorlice małopolska





Oldmud mam za sobą 10 lat praktyki na 3-ch różnych moto. Pierwsze moto w moim obecnym odczuciu nadawało się do oglądania, a nie do turystyki - virago 535. Ponieważ mieszkam prawie tuż przy granicy słowackiej (małopolska), zatem południowe strony naszego kraju dawno już oblatałem, od Bieszczadów po Zakopane, także od strony słowackiej. Tak więc górki i agrafki nie są mi obce. Przygodę zaczynałem w grupie do 12 moto i były to wypady także na Słowację, Czechy i Węgry. Początki były trudne – ja kompletnie niedoświadczony i kumple wygi motocyklowi, wiekiem dużo młodsi ode mnie. Niejeden raz wynosiło mnie z ostrzejszych zakrętów  wyrosłem z dużych grupowo wyjazdów i dziś za najprzyjemniejsze uważam wypady w max. do 4 moto. Jesteś wtedy mniej zależny od grupy i łatwiej się dogadać co do miejsc zatrzymania, postoju itp. możesz też przemieszczać się szybciej w mniejszej grupie. Gdy jedziesz sam to już zupełny luz – zatrzymujesz się gdzie chcesz, kiedy chcesz i wybierasz trasę jaka Ci odpowiada. No….i z tych to względów wydaje mi się, że wystarczy np. w Alpy 2 – 3 moto. Chyba, że ktoś lubi duuuże grupy. Ale jak tu w Alpy zebrać dużą grupę, skoro choćby o jednego chętnego trudno  Przynajmniej jednego, aby było do kogo zagadać i podróż nie stała się nudna. Jestem w tej dobrej sytuacji, że tu z południa mam w Alpy znacznie bliżej niż np. Ty z Wa-wy.
Jeśli chciałbyś się trochę oswoić z zagranicą, to proponuję Ci wypad na Węgry np. Miscolc lub Tiszaujvaros na kompleksy basenowe i wody termalne. Z mojej miejscowości to tylko 240km więc możesz podjechać, a dalej ja poprowadzę  Sam wyjeżdżam tam na max 2 dni, w 2-gim dniu powrót.
Tak jak zauważyłeś „starzy wyjadacze, może sikają”, ale nie widzę tu nic śmiesznego. Każdy od czegoś zaczyna, by zdobyć doświadczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 0:27, 18 Sie 2011
PETER

 
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PRUSZKÓW





potwierdzam wypowiedz kolegi max 4 moto więcej to już kłopot i zaczyna sie to to rozciągać ,więc pilnowanie się jest trudne ,a i ostatni żeby zdążyć to musi dobrze kozaczyć ,przy małej grupie nawet początkujący szybko wyłapuje jak poruszać się szybko i w zwartej grupie a cała reszta wychodzi podczas wyjazdy jeżeli tylko będziemy pamiętali że życie składa sie z kompromisów to wszystko da się ułożyć


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
przeciwskręt
PostWysłany: Czw 8:19, 18 Sie 2011
motonita1

 
Dołączył: 21 Cze 2011
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorlice małopolska





Święta racja Peter. Pamiętam z tamtych czasów, że moja grupa nie trzymała się zasady, by najsłabszy prowadził, a najlepszy zamykał grupę. Tu akurat było odwrotnie. Przy 12-stu motocyklach efekt był taki, że ja jako ostatni musiałem zapierdzielać 120 – 140, aby dojść oddalającą się czołówkę. Nic zatem dziwnego, że wynosiło mnie z zakrętów, a jeszcze dziwniejsze, że udało się nie leżeć w rowie. Tym bardziej, że na tamtym etapie nic nie wiedziałem o przeciwskręcie. Gdy wspomnę o tym, to czuję mrowienie po plecach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Białowieża zaliczona
PostWysłany: Pią 21:24, 19 Sie 2011
oldmul

 
Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa





Witam motonita1 Witam PETER. Tylko czytających też .Jako póżno- zaczynający, również na forum, bez kontaktów z bardziej doświadczonymi ,wydaje mi się,że mogłem być odebrany jako osoba pouczająca ale chodziło mi o pobudzenie forum i chociażby skorzystanie / nie tylko przeze mnie/ z Waszych cennych uwag. Propozycje wspólnych wyjazdów są b.ciekawe i realne, ale zagraniczne to w przyszłym sezonie. Dzięki. Trasę W-wa Białowieża przez Zambrów ok. 270 km. zrobiłem w niecałe 4 godz i nigdy tak dobrze i szybko mi się nie jechało Ta droga była pusta i o dobrej widoczności. Powrót przez Ciechanów gorzej, miejscami zły asfalt, wąsko, dopiero od Broku fajna jazda. Sama Białowieża to inny temat ale miałem frajdę z jazdy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
tempo jazdy
PostWysłany: Nie 21:29, 21 Sie 2011
motonita1

 
Dołączył: 21 Cze 2011
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorlice małopolska





No dzisiaj wróciłem ze zlotu w Radawie. 170km w tamtą stronę 4godz. a powrotnie 3,5 - spokojnie i bez szaleństwa w trzy moto. Niestety nic nie skorzystałem z koncertów, ze względów zdrowotnych - kilkugodzinna niedyspozycja z bólem "czaszki" bynajmniej nie z przedawkowania, gdyż preferuję lekkie trunki, a dwa piwka w dłuższym czasie to tak jakbym nic nie spożył. No ale tak czasem się zdarza, więc podstawowe leki na wyjazd też warto przy sobie mieć Smile
Może faktycznie w przyszłym sezonie zaliczymy jakąś jazdę w kierunku południowych sąsiadów. Peter też wspomniał, że chętnie by się wybrał. Będzie czas w zimowe wieczory na przemyślenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mój Bonneville wybiera się do Białowiezy
Forum Forum motocykli Triumph Strona Główna -> Pogawędki , linki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin