Forum motocykli Triumph

Gość

Siema,

jako wielki miłośnik samotnego jeżdżenia na motocyklu zastanawiam się czasem co bym zrobił, gdybym w głuszy, za granicą itp. "złapał gumę"...

Macie jakieś patenty na to? W przyszłym roku będę znowu pewnie przemieszczał się po odległych stepach i znowu będę się zastanawiał co zrobię jeśli w rumuńskim psipsinowie dolnym nagle coś wbije mi się w koło...

czekam na sugestie Smile

WieRcik

Kupiłem kiedyś do quada taki zestaw ratunkowy szydło , kołki , wężyk z pojemnikami gazowymi . łątkami , skrobakami
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Znalazłem
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

miki_tg

Hej,

Mi w trasie uratował tyłek taki wynalazek:)

[link widoczny dla zalogowanych]

Piniu

Na dłuższy wypad warto zabrać takie "ustrojstwo" które poleca miki_tg. Mam ten spray, na szczęście nie musiałem go nigdy wypróbować. Podobno wulkanizator się wkur..i jak będzie musiał to czyścic, ale co tam ...płacisz, żądasz Wink

BOULI_76

Z tego co można poczytać,to około 90% wszystkich uszkodzeń opon następuje w fazie ich końcowej ekspoatacji(czyli gdy jest mało bieżnika) ...

miki_tg

Lepiej wozić po kanapą, bo nigdy nic niewiadomo;p

Łatwe w użyciu, bo nakręca się na wentyl i pompuje do momentu wyczerpania butli.
Jedna uwaga - nie czekać aż się samo uszczelni.
Trzeba zaraz wsiadać na bike'a i siła odśrodkowa robi swoje.
Zrobiłem na tym jakieś 40-50 km nim dojechałem do domu.
Oczywiście bez szaleństw, bo było czuć, że dupa się ciągnie po zakrętach:)

Jak wspomniał Piniu - wulkanizator nie był szczęśliwy;p