Forum motocykli Triumph

Piniu

Pod koniec grudnia zakończyłem sezon zmuszony przez awarię zamka w zbiorniku paliwa. Wstawiłem speeda do serwisu który mam blisko domu.
Przy okazji zleciłem kontrole przepustnic, reset adaptacji i takie tam pierdołki. Z racji że pogoda była dość kiepska nie wróciłem do mało rozsądnej jazdy w temperaturach bliskich zeru -dom-praca-dom.
W końcu 27 lutego wraz z kumplem zorganizowaliśmy pierwsze szkolenie na torze kartingowym otwierające sezon. Poszedłem odebrać speeda do serwisu, przekręcam kluczyk ...nie odpala! Pierwszy raz odkąd go mam!
...następnego dnia jakby nigdy nic odpalił. Zabrałem go na tor, podczas odpalania jakoś dziwnie się "zastanawiał" Ciężko kręcił mimo naładowanego (tak myślałem) aku. Ale odpalił i cały dzień śmigałem delikatnie po torze bo było słonecznie ale kurewsko zimno.
Potem znowu tygodniowy postój. Przekręcam stacyjkę -ZONK! Odpalił, strzelił w filtr powietrza i zgasł. Potem nastała cisza. Nic, zero reakcji kręci, nie odpala. Pojawił się stress ...we czwartek wiozę sprzęta do Włoch na pojeżdżawkę a tu kupa Sad

No i do rzeczy. Akumulator mierzyłem miernikiem, niby ok. Ale nauczony niedawnym doświadczeniem z auta, sprawdziłem jakie napięcie jest na aku podczas kręcenia rozrusznikiem ...wynik 9V. W aku prawdopodobnie jedna cela się zesrała.
Kupiłem nowe aku YUASA (polecam) -odpalam ...moto nic -zero reakcji.
Szybka diagnoza -świece. Kupiłem nowe, wymieniłem -odpalił od strzała!

Konkluzja -słaby akumulator, krótkie dystanse w niskich temperaturach to śmierć dla wrażliwych motocyklowych świec. To też dowód że tzw. przepalanie zimowe motocykli bez jazdy to głupota a jedynym efektem może być zajechanie świec. (żeby nie było nigdy tak nie robiłem)

Dziś humor mi wrócił jak usłyszałem ten radosny dźwięk trzech cylindrów Smile

O kurde, ale elaborat

Jacor

Najwazniesze , ze szczęśliwy koniec Twojego elaboratu Smile

i bardzo sluszne koncowe wnioski - jesli nie musimy to nie odpalamy w niskich temeraturach a jesli juz, to koniecznie po odpaleniu dobrze nagrzewamy silnik .

BOULI_76

U mnie w "prawie" nowym aku. oberwała się cela od latania na kole ...
Ale jak odpalił po moim szybkim servisie,
to chyba ten sam
gong powodujący banana
co u Pinia .... No i nie zapominajmy,że ta wiosna już do nas nieśmiało zagląda ..

Piniu

Noo zagląda! Ja już mam nerwa i odliczam dni do wyjazdu.

Przy okazji -jeszcze raz polecam Wam aku firmy YUASA. W szkole jazdy gdzie się "udzielam" wszystkie moto śmigają na YUASA. Nigdy z żadnym nie było problemów, nawet przez zimę wytrzymują bez ładowania. Inne marki wymiękały po kilku miesiącach. A uwierzcie mi, moto w szkołach jazdy nie maja łatwo.

Jarczoq

A ile zrobiłeś na tych świeczkach ? I jakie to świece ?

Piniu

Denso, jakieś 15 000

Jarczoq

Zwykłe, czy irydowe ?

Piniu

Zwykłe. Irydowych nie kupuje

Jarczoq

Na zwykłe świece fabryka do samochodu daje 20 000 gwarancji, a do moto połowę z tego. I tak całkiem sporo wytrzymały. Zwykle 10-15 kkm i punkt skupu. Irydowe, po za tym, że silnik lepiej odpala i chodzi, to wytrzymują do max 50 kkm spokojnej jazdy. Co do przepalania zimowego : ja od zawsze nauczony przez przodka, raz na tydzień/dwa odpalam do pełnego nagrzania.

-MisieK-

Tutaj ciekawy artykuł na temat zimowego przepalania: [link widoczny dla zalogowanych]

Jacor

MisieK - artykuł mądry i ciekawy . W przystepny sposób wyjąsniajacy dlaczego NIE Smile

---
Pozdrawiam
Jacor 1050

Jarczoq

Podsumowując: unikajmy uruchamiania silnika na krotki czas, gdzie olej nie osiągnie temperatury wydalania wody i substancji kwaśnych, zaś świece zapłonowe nie osiągną temperatury samooczyszczania.
Dlatego zawsze odpalam do pełnego nagrzania, między inymi dlatego, żeby zredukować degradacje oleju (ale to osobny temat).
P.S.
Mechanizm nie używany, niszczeje. To stara prawda.

adamek35

Taka sytuacja, u mnie też nie odpala Smile

Nie jeździłem w tym roku, w tamtym ostatni raz w sierpniu.

Robiłem TPS-a, ustawiłem też ten silniczek na 0.5mm.

Złożyłem motocykl, odpaliłem, chodził z 20 sek, po czym obroty zaczęły falować i zgasł. Potem odpalił z duża ilością gazu i znów zgasł.

Od tego czasu nie odpala.

Rozebrałem ponownie, wyciągnąłem świece (było czuć benzynę na świecach), przeczyściłem, były czarne, a ta góra śluby skorodowana. Fajki też przeczyściłem.

Podłączyłem i przyłożyłem do ramy - jest iskra na wszystkich świecach.

Akumulator naładowałem na full.

Dla pewności podłączyłem kable pod samochód, zapaliłem i trzymałem na obrotach.

Niestety moto ani drgnie. Rozrusznik kręci, raz burkną, a potem już nic.

1) Jest iskra na świecach
2) Paliwo raczej dochodzi (było czuć na świecach)
3) Pompa paliwa działa, jedynie co mnie zastanawia to to, jak odłączam przewód paliwowy od baku to benzyna tryska, jakby była pod ciśnieniem
4) Rozrusznik kręci

Co to może być? :/

benas

Co do pytania 3 to sam sobie w nim odpowiedziałeś Very Happy

Wydaje mi się, że ktoś miał już taką sytuację i wgrał nową mapę i było wszystko ok
Możesz też sprawdzić czy wtryski nie są zapchane.

Jarczoq

Tak, wtryski mogą się zaciąć. Po długim staniu nawet, jak wszytko zadziała warto dodać do paliwa środka usówającego depozyty : [link widoczny dla zalogowanych]