Rura |
|
|
|
Dołączył: 02 Sie 2013 |
Posty: 275 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Szczecin |
|
|
|
|
|
|
Powiem tak. Może szkolenie dwudniowe, tak jak w stanach, gdzie masz w sumie 3 nasze stopnie naraz ma jakikolwiek sens, o tyle pierwszy stopień dla kogoś kto już jeździ sam z siebie jest z dupy pomysłem.
Próby uruchamiania sposobu jazdy z sbk na Poznaniu są co najmniej nietrafione... Wiesz, że Poznań to sekwencja zakrętów nie pojedyncze winkle? Na bank wiesz, że w sumie pojedyncze są tylko dwa zakręty, reszta to sekwencje . SBK ma pierwszym stopniu sprowadza każdy zakręt do roli pojedynczego i w roli głównej.
Ogólnie jadąc zgodnie z wytycznymi ze szkoły dokładałem prawie minutę do moich lekko ponad dwóch .
Zmieniając styl jazdy na taki kaleczny jakim jeździłem, z późnym hamowaniem prawie do połowy winkla i innymi takimi, nagle czas wrócił omal do normy. Piszę omal, bo skończyły mi się w sumie opony i amor z tyłu tak jakby po nagrzaniu przestawał amortyzować i właśnie będę go słał na regenerację . Skutkowało to tym, że Molik miał później polewę ze mnie w boksie, że "pewnie jak marquez się czułeś jak tył bokiem jechał? ale nie łam się to takie w sumie prawie niewidoczne było i majtów nie musiałeś zmieniać..." .
Chętnie poszedłbym do nich na stopień 3 bodaj, gdzie uczą pozycji i takiego tam skakania po moto, bo byłem zachwycony jak na warszawskich pseudotargach w lutym w ubiegłym roku, miałem okazję dupę zasadzić na ich trenażerze pozycji i jeden z instruktorów mnie poprawiał. Bardzo gość mi sporo powiedział i sporo mi to pomogło, ale niestety nie da się żadnego stopnia przeskoczyć i trzeba tłuc wszystkie po kolei...
Natomiast pierwszy stopień (i sposób przekazania praktyki z wytyczaniem punktu skrętu i sposobem pokonywania zakrętu) tylko namieszał w moich zachowaniach torowych i spowodował regres . Ogólnie jak się spotkamy, to Ci pokażę notatki i wtedy skumasz o co chodzi... nie chcę tak na ogólnym za dużo , bo jeszcze się przyczepią, że im robię zły PR, a to pewnie moja wina, bo się uczyć nie chciałem, tylko nastawienie za te prawie dwa koła miałem złe . |
|